piątek, 12 października 2012

Historia ta zachwyca.

Historia ta wciąż wydaje mi się niesamowita. Pewnego dnia zadzwonił telefon. Podjęłam decyzję z oczami pełnymi łez i wyjechałam do Paryża. Wyjechałam by zbliżyć się do E., a przy okazji wykazać się odrobiną odpowiedzialności za własne życie.
Moje życie ostatnio wygląda inaczej.
Komu mam o tym opowiedzieć jeśli nie przyjaciółkom.
Dzieje się coś, co odbiera wszystko. Zdawałoby się wszystko. I wtedy życie natychmiast zatrzymuje się w miejscu. W miejscu dość mało komfortowym, w którym nikt nigdy nie chce pozostać na dłużej.
Ciężko zobaczyć jakieś perspektywy zamykając oczy ze strachu. Ciężko coś usłyszeć, zagłuszając to co dookoła. Ciężko dostrzec rany gdy powierzchowność tak doskonale je maskuje.
Pewnego dnia zadzwonił telefon.
To było doświadczenie. To była ta chwila w życiu, w której niemożliwe staje się możliwe, a mi wciąż ciężko w to uwierzyć. I wtedy musiałam otworzyć oczy, by zobaczyć uroczą Szampanię. I musiałam zacząć słuchać, gdy wspaniali ludzie się ze mną witali. A perspektywy?... życie wieczne.
Jestem szczęśliwa.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...