niedziela, 27 marca 2011

Siostry

Siostra, lustrzane odbicie mojej duszy.
Choć całkiem inna, potrafi stanąć obok mnie aby spojrzeć na świat moimi oczami. Potrafi stanąć naprzeciwko mnie, aby przeciwstawić się, kiedy popełniam błąd.
Cenne cząstki, które tworzą moje życie. Dopełniają je.
Choćby głosem w słuchawce, chociażby zdjęciem na ścianie.
A najpiękniej przez uśmiech, łzy, smutek, szczęście. Ciszę wymowną, słowa tylko nasze i tylko przez nas rozumiane.
Trzy dusze połączone pewną jednością. Miłością.
H. i D. nie potrafię za Was dziękować tak pięknie jak powinnam.


http://gabra.wrzuta.pl/film/11EtnIXG7bM/katarzyna_groniec_-_bede_z_toba
http://sprytnabacha.wrzuta.pl/audio/7oEYvzvCRgL/renata_przemyk_katarzyna_nosowska_-_kochana

piątek, 25 marca 2011

przepis na coś

Przepis na coś naprawdę złego (nawet nie wiem, jak to zdefiniować dokładnie)

Najważniejsza jest CISZA, ale nie taka przyjemna w lesie o zmroku, tylko taka 'brak słów, brak informacji, emocji, i wszystkiego'.
Jeśli trochę ciężko z prawdziwą ciszą, zawsze można ją stworzyć. Do perfekcji opracowaną strategią jest NIEODPOWIADANIE na słowa mówione, pisane, na słowa trochę bardziej wykraczające poza 'hej co słychać'.
Do tego trzeba dodać STRACH (tylko jakby się tak głębiej zastanowić to przed czym? życiem? U. powiedziała, że 10/10 osób umiera więc skoro i tak nie mamy szans...;)
Jest jeszcze kilka takich słów-kluczy typu CZEKANIE przekraczające granice możliwości (dwucyfrowa ilość miesięcy dla przykładu, ale wiadomo każdy ma inny limit)
Następnym słowem-kluczem jest BEZRADNOŚĆ, kiedy żadne czary, zaklęcia, płacz i przekleństwa są niczym. 

Złote dziewczynki mówią, że antidotum na 'coś naprawdę złego' to 'zapomnienie', ja myślę, że to za mało, potrzeba 'czegoś naprawdę dobrego' i to w wielkich ilościach

[napisałam to tylko po to żeby się z tego beztrosko kiedyś śmiać]

piątek, 11 marca 2011

Dzień Kobiet

To nic, że Dzień Kobiet był 3 dni temu.
Życzę Wam, drogie Panie, samych wspaniałości i niekończącej się radości.
O tej najważniejszej rzeczy na Mi nawet nie wspomnę ; )

Co by Wam nie dokuczał PMS, rzęsy się nie sklejały i żeby najpiękniejsze buty na świecie, które właśnie kupiłyście nie kosztowały na drugi dzień -50%

I żeby różyczki czy tulipany, które dostałyście, nie zwiędły, a czekoladki (albo lizaki, nawet te holenderskie hehe) dodały Wam tylko uśmiechu, a nie kilogramów.

p.s.(będzie egoistycznie, więc ostrożnie) i takich kolegów jakich ja mam, też bym Wam mogła życzyć, drogie dziewczynki, ale nie :) [za dobrze by Wam było]

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...